Wydawnictwo: Wilga
Warszawa 2020
Oprawa: twarda
Liczba stron: 96
Ilustracje: Joanna Myjak
ISBN: 978-83-280-7571-9
Na rynku wydawniczym nie brakuje pozycji traktujących o dobrym wychowaniu. Książki, których tematem jest savoir-vivre "zawsze" cieszyły się popularnością (zresztą w najbliższym czasie pojawi się recenzja kolejnej). Sama z dzieciństwa pamiętam, że miałam kilka takich, na różnym etapie dorastania. Nowość od Wilgi przeznaczona jest natomiast dla przedszkolaków, dzieciaczków w wieku od 3 do 5 lat.
Kolorowa, bardzo wesoła, rymowana. Naszym (właściwie dzieci) nauczycielem jest tytułowy pan Szop. Swoje dobre rady, w formie niedługich, wpadających w ucho i zapadających w pamięć wierszyków deklamuje w swoistych blokach tematycznych. Zaczyna od najbardziej podstawowych zasad, a więc mówienia "proszę", "dziękuję", "przepraszam". Tłumaczy, dlaczego nie powinno się krzyczeć, dlaczego warto słuchać innych i grzecznie się do nich zwracać, co zrobić, by nie podsłuchiwać cudzych rozmów. Opowiada o tym, jak należy zachowywać się przy stole (tu naprawdę sporo rad), które zachowania są niemile widziane i dlaczego. Wyjaśnia, jak ważna jest pomoc innym, serdeczność, kultura osobista, szacunek dla innych, punktualność.
Czytałyśmy książeczkę z wielką przyjemnością. Muszę przyznać, że aż sama byłam w szoku, bo tematycznie obejmuje ona tak dużo zachowań, które próbuję u dzieci wyeliminować, o których mówię często, tłumaczę i jak grochem o ścianę. Nagle, dwa razy przeczytałyśmy "Elementarz..." i Dziewczynki same powtarzają, że przecież pan Szop mówił, że... Niesamowite. I po zaledwie dwóch czytaniach już podłapały niektóre rymy i dokańczają za mnie zdania!
Bohaterami książki są przemiłe zwierzaki. Na jej stronach znajdziemy szopy, koty, ośmiornice, krokodyle, myszki, sowy, żyrafy, kury, a nawet skunksa. Doprawdy przebogata menażeria. Joanna Myjak idealnie zilustrowała wierszyki Patrycji Wojtkowiak-Skóry. Wesołe i kolorowe postaci sprawiają dzieciom przyjemność i pomagają zapamiętać zasady savoir-vivre'u.
Książka wydana jest na ładnym, kredowym papierze i pachnie zabójczo. Mogłabym ją wąchać i wąchać. Oczywiście to pół żartem, pół serio. Już tak naprawdę serio – to po prostu gorąco polecam!
Książkę przeczytałam dzięki życzliwości Wydawnictwa Wilga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz