Fragment mojej recenzji został umieszczony na okładce powieści "Skazaniec. Z bestią w sercu" Krzysztofa Spadło


Moja recenzja została zamieszczona na okładce powieści "Wojownicy. Odwet Wysokiej Gwiazdy" Erin Hunter

Fragment mojej recenzji „Korony śniegu i krwi” został umieszczony na okładce powieści Elżbiety Cherezińskiej – "Niewidzialna korona"

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Robert M. Rynkowski. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Robert M. Rynkowski. Pokaż wszystkie posty

piątek, 11 października 2019

Szekspir, róże i Święty Graal, czyli gdzie jest skarb esesmana? – Robert M. Rynkowski

Wydawnictwo: PETRUS
Kraków 2019
Oprawa: miękka
Liczba stron: 210
ISBN: 978-83-7720-406-1









Tym razem w moje książkolubne ręce wpadł trzeci tom przygód Karioki i jej gangu. Dwóch poprzednich dotąd nie znam, ale całkiem prawdopodobne, że te braki nadrobię za kilka lat z moimi córkami. Jest to bowiem powieść, którą spokojnie można zaklasyfikować do grupy young adult, choć i dla mnie czytanie jej to była czysta przyjemność.
Nie bójcie się zatem, jeśli i Wy nie znacie wcześniejszych dwóch tomów. Wszystko, co potrzebne zostało tu wyjaśnione (w pewnym momencie wydarzenia z drugiego tomu okazują się niezmiernie ważne dla akcji tomu trzeciego), czy to w dialogach, czy w narracji. Dlatego zapoznanie się z poprzednimi przygodami Karioki i jej zwariowanej ekipy może kusić jedynie dlatego, że jest to naprawdę przyjemna lektura. Przygodówka, obyczajówka, opowieść z Historią w tle. Może nieco bardziej dla dziewczyn, choć wydaje mi się, że i chłopakom może przypaść do gustu.
Wszystko zaczyna się od wyjazdu w Bieszczady, który miał na celu między innymi doprowadzić do kilku ważnych rozmów z członkami gangu. Niestety, nic nie idzie zgodnie z planem Karoliny, zwanej przez znajomych Karioką. Gang się od niej odwraca, przyjaciółka wybiera chłopaka ponad przyjaciółkę, pozostali również są coraz bardziej niechętni szalonym pomysłom swojej przywódczyni. Kiedy wydaje się już, że wyjazd okaże się totalnym fiaskiem, Karioka spotyka Emilkę i... natrafia na ślad kolejnej niesamowitej tajemnicy, która zaprowadzi ją zupełnie nie tam, gdzie by się tego można spodziewać. Natomiast tajemnice i przygody to jet dokładnie to, co Karioka lubi najbardziej.
Jeśli i Was zaintrygował tytuł powieści to dobrze. Bo kto przy zdrowych zmysłach połączyłby cytaty z szekspirowskich sztuk, róże i Świętego Graala? Na dodatek jeszcze esesmana, powstanie warszawskie i jakiś zakopany, pewnie w ruinach powstańczej Warszawy, skarb? Takie rzeczy tylko u Karioki. A jednak wszystko to trzyma się przysłowiowej kupy. Zasłyszana raz opowieść, podarowany przez starego mężczyznę pamiętnik esesmana... Cytaty z Szekspira, jakieś dziwne rysunki. Znów powrót do odnalezionych przed rokiem piwnic kamedulskich. Wykopaliska, podejrzani archeologowie. Róża... I jeszcze rozpad  gangu, poznanie nowych znajomych, zauroczenie chłopakiem. Dużo jak na jedne wakacje, nawet dla tak zwariowanej czternastolatki, jaką jest Karolina. 
Bardzo ciekawym zabiegiem było uczynienie dwóch weteranów, od których zacznie się całe poszukiwanie skarbu, żołnierzami... hitlerowskimi. Pobudza to do myślenia, choć wydaje mi się, że można było ten wątek trochę pogłębić. Tak, żeby i Karioka i Emilka trochę więcej czasu poświęciły na przemyślenia dotyczące tego, dlaczego i w jaki sposób ktoś w czasach wojennych stawał po tej czy drugiej stronie barykady. Rozumiem jednak, że jest to raczej powieść przygodowo-sensacyjna, a nie filozoficzna, więc się nie czepiam.
Bohaterowie powieści są wyraziści, od razu wiadomo, kto jest kim. Choć jest ich całkiem sporo, a na dodatek członkowie gangu noszą przezwiska, nie miałam żadnych problemów, żeby ich ogarnąć. Narracja prowadzona w przyjemny sposób, dialogi wypadają bardzo naturalnie. To duży plus, szczególnie, że rzeczywiście czuć, iż rozmawiają ze sobą nastolatki, a nie dorosłe osoby, które tylko w dokumentach mają wpisane "lat czternaście".  Sceneria zmienia się dość często, młodzi dużo podróżują. Poza Bieszczadami mamy Warszawę, Stary Róg, Suwałki. Młodzież jeździ w tę i z powrotem. I to chyba jedyny mankament powieści. Coś za często jak na czternastolatki. Te zmiany mają jednak i plusy – widzimy  kilka naprawdę ciekawych miejsc i być może młody czytelnik sam zechce się o nich nieco więcej dowiedzieć (jak i ja uczyniłam), a może nawet je odwiedzić.
Książkę mogę szczerze polecić młodemu i starszemu czytelnikowi, choć wydaje mi się, że najlepiej zostanie przyjęta przez młodzież na przełomie podstawówki i liceum.  Dla tej zresztą grupy została chyba napisana i może stać się miłą, lekką, a jednocześnie ciekawą odskocznią od szkolnej codzienności.




 



Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa PETRUS
https://www.wydawnictwopetrus.pl/

czwartek, 8 sierpnia 2019

Niezwykłe przygody aniołów – Robert M. Rynkowski

Wydawnictwo: PETRUS
Kraków  2018
Oprawa: twarda
Liczba stron: 112
Ilustracje: Agnieszka Korfanty
ISBN: 978-83-7720-424-5









 
Już od najmłodszych lat należy uczyć dzieci o tym, co w życiu najważniejsze. A jedną z takich właśnie kwestii jest odwieczna walka dobra ze złem. Walka tocząca się od zarania dziejów, w każdej chwili naszego życia. Zawsze. Naprzeciw potrzebom dzieciaków (a może raczej ich rodziców) wyszedł Robert Rynkowski w swej pięknej książce zatytułowanej "Niezwykłe przygody aniołów".
Na książkę tę składa się 19 rewelacyjnie napisanych opowiadań. Głównymi bohaterami są: dziewczynka Karolinka, jej Anioł Stróż Karolina i jej diabeł Kamil. Znajdziemy tu jednak również całą plejadę postaci drugoplanowych, które odegrają znaczącą rolę w poznawaniu przez Karolinkę świata, a w nim tego, co dobre i złe. Jak to bowiem w życiu bywa, dziewczynka wchodzi w liczne interakcje, głównie ze swoimi rodzicami i koleżankami. Ale i anioł z diabłem nie są osamotnieni. Pojawiają się więc i anioły i diabły "przypisane" innym dzieciom, a nawet sam Lucyfer.
Opowiadania Rynkowskiego napisane są językiem doskonale zrozumiałym dla dzieci (nawet moich trzylatków), a jednocześnie nie w sposób infantylny. Nawet ja, wyrobiony, dorosły czytelnik, odczuwałam prawdziwą przyjemność z lektury, co nie zawsze mogę powiedzieć przy czytaniu książek przeznaczonych dla dzieci. Poza tym tematyka kolejnych opowiadań jest bardzo aktualna, dotyczą one niebanalnych przypadków, omawiają niebezpieczeństwa współczesnego świata, z których rodzice muszą sobie coraz wcześniej zacząć zdawać sprawę. W pierwszej chwili byłam mocno zaskoczona tematem pornografii, ale uświadomiłam sobie, że rzeczywiście, w dobie Internetu, już najmłodsze dzieciaki mogą się z nią spotkać i trzeba umieć o tym z nimi rozmawiać. "Niezwykłe przygody aniołów" zaś to wyśmienity przyczynek do wielu rozmów.
Na kolejnych stronach książki Karolinka przeżywa mnóstwo przygód. Ale wiele dzieje się także u Karoliny i Kamila. Przy czym nie bez znaczenia, szczególnie dla młodego czytelnika, pozostaje fakt, że Karolina to mądry, roztropny anioł, który osiąga sukcesy dzięki temu, że jest dobry, Kamil z kolei to nieco fajtłapowaty, wciąż żyjący w stresie i strachu przed Lucyferem diabełek raczej niż diabeł, który co i rusz przegrywa, ponieważ reprezentuje zło. Moje Dziewczyny dzięki tej książce nauczyły się, że zawsze mają Anioła Stróża obok, bardzo blisko siebie. I że to on podpowiada im takie rzeczy, jak bycie grzecznym, czy przeproszenie, gdy się coś przeskrobie. Jednocześnie to diabeł, który jest po drugiej stronie głowy, szepce do drugiego ucha same złe rzeczy i namawia do bycia nieznośnym.
Rewelacyjny  humor, który dodaje wszystkiemu lekkości, a nie odbiera powagi poruszanym tematom oraz bardzo ładne ilustracje to dodatkowe atuty ten niezwykłej, mądrej książki. Rodzinnie polecamy!



 



Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa PETRUS
https://www.wydawnictwopetrus.pl/