Fragment mojej recenzji został umieszczony na okładce powieści "Skazaniec. Z bestią w sercu" Krzysztofa Spadło


Moja recenzja została zamieszczona na okładce powieści "Wojownicy. Odwet Wysokiej Gwiazdy" Erin Hunter

Fragment mojej recenzji „Korony śniegu i krwi” został umieszczony na okładce powieści Elżbiety Cherezińskiej – "Niewidzialna korona"

czwartek, 17 października 2019

Anonimowa dziewczyna – Greer Hendricks, Sarah Pekkanen

Wydawnictwo: Zysk i S-ka 
Poznań 2019
Oprawa: miękka
Liczba stron: 446
Tytuł oryginału: An Anonimous Girl
Przekład (z j. angielskiego): Marta Faber
ISBN: 978-83-8116-706-2




Kolejna recenzja przedpremierowa na Dune Fairytales! Tym razem mam nie lada gratkę dla wielbicieli thrillerów, w szczególności psychologicznych.  Choć to moje pierwsze spotkanie z autorkami, dziś już wiem, że z wielką chęcią zapoznam się z pozostałymi dziełami tego duetu.
Choć bohaterów mamy znacznie więcej,  to powieść napisana jest z perspektywy dwóch z nich. Narracja jest więc dwutorowa. Z jedenj strony każde wydarzenie widzimy oczami młodej wizażystki, Jessiki Farris, która z powodu problemów finansowych rodziny podejmuje się wzięcia udziału w nieco dziwnym, ale zaskakująco dobrze płatnym badaniu psychologicznym. Druga narracja należy do doktor Lyndy Shields, psychologa przeprowadzającego badanie. Jedna szybka decyzja Jess, by wkręcić się w lukratywne badanie doprowadzi ją do rozterek, których naprawdę nie można jej pozazdrościć.  Wszystko to zaś zobaczymy oczami tych dwóch, zupełnie różnych, a jednak podobnych do siebie, kobiet. Każdą niemal scenę opisze każda z nich. To doprawdy niezwykle ciekawe doświadczenie literackie. 
Jessica początkowo jest tylko anonimową dziewczyną, Badaną 52. Jednak doktor Shields dostrzega w niej coś, co powoduje, że zaprasza Jess do kontynuowania badania na bardziej prywatnej stopie. W całą tę hstorię zostaną w końcu wplątani rodzice i siostra Jess, jej nowy chłopak Noah i pewien atrakcyjny mężczyzna imieniem Thomas, o którym nic więcej napisać nie mogę, by nie popsuć Wam frajdy z czytania. Okaże się on jednak osobą, która nieświadomie spowodowała całą lawinę zdarzeń, aż do śmierci pewnych osób.
Badanie było ciekawe, choć trudne. Łatwo zarobione pieniądze popychają  więc Jess do tego, by podjąć się wyzwania i kontynuować współpracę w doktor Shields. Jednak natarczywość pytań w pewnym momencie staje się nie tylko problematyczna, ale podejrzana, a zadania, które psycholog każe wykonywać Badanej 52 zaczynają być niebezpieczne.  Czy rzeczywiście Jessica ma pełną kontrolę nad sytuacją i może się w każdej chwili wycofać z zadania? Co się stanie, gdy powie doktor Shields, że nie ma już ochoty na kontynuowanie badania?
Co jest prawdą, a co fikcją, co się dzieje rzeczywiście, a co jest li tylko wytworem chorej wyobraźni popadającej w paranoję młodej kobiety, która od lat ma wiele tajemnic i żyje w poczuciu winy? Niepewność odczuwa nie tylko główna bohaterka, ale i czytelnik. W pewnym momencie naprawdę nie potrafiłam zupełnie oddzielić tego, co jest prawdą (oczywiście w świecie fabuły), a co nie. W sieci powiązań, podstępów, półprawd łatwo się zagubić nawet najbardziej wnikliwemu i zwracającemu na szczegóły człowiekowi. Do tego dochodzą jeszcze liczne zwroty akcji, które są w stanie zmienić właściwie wszystko – tak fabułę, jak i nasze postrzeganie konkretnych bohaterów.
Powieść charakteryzują wyraziste postaci pełne życia i... sekretów oraz ukrytych celów. Wartka akcja, która czasem przyspiesza niczym TeJeVe na pewno również Was nie zawiedzie.
Książka każe się też zastanowić nad wieloma zagadnieniami z pogranicza psychologii i moralności. Gdzie są granice prowadzenia badań psychologicznych? Czy wynagrodzenie finansowe może być w ogóle rekompensatą za nadszarpnięte nerwy, a nawet początki paranoi? Do czego zdolny jest człowiek  zakochany i kiedy miłość staje się chorobą? I w końcu te pytania, od których właściwie cała powieść się zaczyna... Czy mogłabyś skłamać i nie mieć wyrzutów sumienia? Czy zraniłeś kiedyś osobę, na której ci zależy? Czy kara zawsze powinna być współmierna do przestępstwa? Czy ofiara ma prawo do zemsty? Warto, by każdy z nas zadał sobie te pytania i szczerze na nie odpowiedział, choćby tylko przed sobą samym.
Jedynym minusem powieści są... błędy. Jest ich dość dużo, co mnie bardzo denerwowało. Mam nadzieję, że to coś, co zostanie poprawione przed premierą (recenzuję wszak pre-booka).
Zakończenie jest rzeczywiście zaskakujące. Recenzent "People Magazine" miał rację. Jednak... czegoś mi w nim zabrakło. Może to to, że spodziewałam się wielkiego WOW!, a było tylko wow! Oczywiście zupełnie nie do przewidzenia, co mnie niezmiernie cieszy i w żadnym razie nie umniejsza bardzo wysokiej oceny, jaką tej książce przyznaję. Zresztą najlepiej zrobicie, jak sami się przekonacie. Chętnie poznam Wasze zdanie.
Premiera już 22 października!


 
 



Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Zysk i S-ka:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz