Fragment mojej recenzji został umieszczony na okładce powieści "Skazaniec. Z bestią w sercu" Krzysztofa Spadło


Moja recenzja została zamieszczona na okładce powieści "Wojownicy. Odwet Wysokiej Gwiazdy" Erin Hunter

Fragment mojej recenzji „Korony śniegu i krwi” został umieszczony na okładce powieści Elżbiety Cherezińskiej – "Niewidzialna korona"

piątek, 10 lipca 2020

Baw się z nami! (i z wydawnictwem Wilga)

"Wesoły autobus"
Redaktor prowadząca: Anna Kapuścińska
Wydawnictwo: Wilga
Warszawa 2020
Oprawa: twarda
Liczba stron:8
Ilustracje: Yu-hsuan Huang
ISBN: 978-83-280-7341-8
 





"Wesoły pajączek"
Redaktor prowadząca: Anna Kapuścińska
Wydawnictwo: Wilga
Warszawa 2020
Oprawa: twarda
Liczba stron:8
Ilustracje: Yu-hsuan Huang
ISBN: 978-83-280-7330-5
"Wycieczka z przyjaciółmi"
Redaktor prowadząca: Anna Kapuścińska
Wydawnictwo: Wilga
Warszawa 2020
Oprawa: twarda
Liczba stron:8
Ilustracje: Yu-hsuan Huang
ISBN: 978-83-280-7340-1
"Wszystkiego najlepszego!"
Redaktor prowadząca: Anna Kapuścińska
Wydawnictwo: Wilga
Warszawa 2020
Oprawa: twarda
Liczba stron:8
Ilustracje: Yu-hsuan Huang
ISBN: 978-83-280-7338-8



Tym razem coś nie dla moich Dziewczynek, ale dla maluchów. Nakładem wydawnictwa Wilga ukazały się właśnie cztery fantastyczne książeczki dla najmłodszych "czytelników". Seria nazywa się "Baw się z nami!" i rzeczywiście jest przyczynkiem do świetnej, kształcącej zabawy.
Te kolorowe, kartonowe książeczki nie są grube. Wiadomo, osiem stron dla rocznego czy niewiele starszego dziecka zupełnie wystarczy. Szczególnie, kiedy na tych ośmiu stronach dzieje się naprawdę wiele.
Książeczki są piękną adaptacją angielskojęzycznych rymowanek dla dzieci. Chyba każdy współczesny rodzic spotkał się z nimi choćby na YouTube. Mamy więc historię małego pajączka mieszkającego w rynnie, którego zmył deszcz, czy też wesoły autobus, którego koła kręcą się, a wycieraczki włączają się, gdy zaczyna padać deszcz. Tekstu jest niewiele, zdania krótkie i łatwo przyswajalne dla maluchów. Do tego co jakiś czas pada jakieś pytanie, które pozoruje rozmowę z młodym czytelnikiem. Z czasów, kiedy Ariunia i Rebeczka były malutkie, pamiętam, że taka forma była idealna, bo zwracała bardzo ich uwagę na to, co się dzieje, choć same przecież nie mogły w żaden sposób odpowiedzieć. 
Trochę mi na początku brakowało rymów, które występują w oryginalnych, angielskich tekstach. Jednak po przeczytaniu książeczek po raz drugi i trzeci doszłam do wniosku, że nie są potrzebne, a bezrymowa forma ma swoje plusy, bo skupia uwagę na opowiadanej historii, a nie jedynie słowach.
Bohaterami wszystkich historyjek są zwierzątka, co  –  jak być może wiecie  –  dzieci bardzo lubią. 
Jako że książeczki te są typowymi pozycjami dla maluchów, niezmiernie ważną, o ile nie kluczową, rolę odgrywają ilustracje. Są śliczne, bardzo kolorowe, przyciągają wzrok, jednocześnie są bardzo wyraźne, dzięki czemu młody wielbiciel literatury, który właśnie uczy się otaczającego go świata, nie będzie się nudził.
Już samo to, co napisałam powyżej wystarczyło by, abym tę serię Wam polecała. Jednak Wilga poszła dalej. Książeczki mają mnóstwo ruchomych elementów. I to takich, które dzieciom będzie trudno uszkodzić. Niestety mieliśmy już do czynienia w książeczkami, które Dziewczynki, pomimo delikatności i sporej uwagi, zniszczyły niemal natychmiast. Ruchome elementy odpadały na potęgę, gięły się, wyklejały. Choć książki były przeznaczone dla ich wieku. Tym razem nie bójcie się, drodzy rodzice! Tutaj naprawdę ciężko coś uszkodzić, natomiast zabawy jest co nie miara. Nawet ja świetnie się nimi bawiłam. 
Seria jest dobrze przemyślana i naprawdę bardzo ładnie wydana. Aż żałuję, że pojawiła się dopiero teraz, kiedy moje Córeczki są już na nią za duże. Polecam gorąco wszystkim, którzy mają w domu (albo wśród najbliższego otoczenia) dzieciaczki w okolicy pierwszych urodzin.








Książkę przeczytałam dzięki życzliwości Wydawnictwa Wilga

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz