Warszawa 2013
Cykl: Wiedźma z Podhala, część 1.
Oprawa: miękka
Liczba stron: 248
ISBN: 978-83-63818-10-4
Edi, czyli Edytę Gwerską, poznajemy w momencie, który dla większości nastolatków jest życiową tragedią. Zostaje sierotą. Ojciec – dyplomata i matka – jego asystentka, giną w katastrofie, zostawiając czternastolatkę samą na świecie. Istna tragedia! Choć Edi nie do końca tak to postrzega. Owszem, kochała rodziców na swój sposób i oni pewnie też darzyli ją ciepłymi uczuciami, ale... nigdy ich nie było. Domem zajmowały się opłacone sprzątaczki, gosposie, oraz Tamara, która opiekowała się dziewczynką. Teraz wszystko się zmieni. Z Warszawy przyjdzie jej się wyprowadzić do Małej Świerkowej, niewielkiej wioski pod Krakowem. Do domu ciotki Janiny i wuja Freda, o których nigdy wcześniej nie słyszała. Starsze rodzeństwo jej matki to jej jedyni krewni i Edi nie jest tą perspektywą zachwycona. Szczególnie, że musi pożegnać się z ukochaną Tamarą...
To moje drugie spotkanie z twórczością Luizy Dobrzyńskiej. Cały czas mam w pamięci jej znakomite "Dzieci planety Ziemia", czyli czyste sf z górnej półki. Okazuje się jednak, że Autorka ma prawdziwy talent pisarski również do snucia opowieści... młodzieżowych? fantasy? przygodowych? Trudno jednoznacznie sklasyfikować "Jesteś na to zbyt młoda". Bez wątpienia jednak jest to powieść ciekawa, porywająca i zabawna, a do tego dobrze napisana.
Mała Świerkowa okazuje się pełna tajemnic i Edi jeszcze pokocha ten polski koniec świata. Zanim jednak podejmie mnóstwo dojrzałych decyzji, wplącze się w niejedną aferę. Ciotka Janka i wuj Fred z pewnością odbiegają od wizerunku Maryli i Mateusza Cuthbertów – a tak ich sobie Edi początkowo wyobrażała. Kim naprawdę jest piękna i młodziutka na oko pani weterynarz oraz piekielnie przystojny pracownik kluboksięgarni? Czy pojawienie się w ich życiu nastoletniej siostrzenicy nie okaże się problematyczne?
Edi daleko do aniołka. Potrafi odpyskować, nie ucieka przed bójkami, jest silna, mądra, wysportowana, trenuje sztuki walki. Budzi zainteresowanie. Pojawia się w nowej szkole i od razu znajduje przyjaciółkę od serca i... zaciekłych wrogów, którzy przysporzą jej niejednego problemu, a być może staną się naprawdę dużym zagrożeniem.
"Jesteś na to zbyt młoda" to mądra i zabawna historia młodej dziewczyny i różnych bytów nadprzyrodzonych. Bo na stronicach powieści Dobrzyńskiej spotkacie czarownice, wampiry, driady, strzygi i tytanów. A to dopiero początek! Puszysty kociak, nastroszony puchacz i wywołujący lęk wśród sąsiadów pies to kolejni domownicy Jodełki, czyli posiadłości rodziny Batory. Tak, Batory. Jakie jeszcze tajemnicze stworzenia spotkacie na drogach Małej Świerkowej i ulicach Krakowa? Przekonajcie się sami.
Autorka w swej powieści mówi o miłości i przyjaźni, poczuciu braterstwa i zobowiązaniach, a także – i może przede wszystkim – o trudnościach okresu dojrzewania. Wszak czternastolatki zawsze czują się dorosłymi i dopiero, gdy rzeczywiście się nimi stają, zaczynają doceniać młodość, która już za nimi. Choć Edi nie raz udowodni, że jest bardziej dojrzała, niż można by się spodziewać spoglądając do jej szkolnej legitymacji, ostatecznie jednak, zdaje się, zrozumie, że niektóre czary wymagają naprawdę olbrzymiego poświęcenia, na które nie jest jeszcze gotowa.
W powieści mamy całą galerię ciekawych postaci. Bardzo podoba mi się to, jak zgrabnie Dobrzyńska połączyła mitologię słowiańska i obcą, choćby grecką. Jak pięknie wybrnęła z trudnego tematu dotyczącego tego, którzy bogowie byli (i są) prawdziwi. Czasami jedynie drażni trochę to, że Edi tak łatwo wszystko przyjmuje – cały jej świat obraca się do góry nogami i sunie niczym pociąg TGV – a ona po prostu żyje sobie dalej, jakby nie działo się nic specjalnie dziwnego. Może czarownice tak już mają, nawet jeśli są zbyt młode na czary...
Minusy? Mnóstwo literówek. Korekta i redakcja dały ciała. Autorce mylą się co jakiś czas dwa nazwiska rozpoczynające się na tę sama literę i to również dobra redakcja w mig by wychwyciła, ponieważ nawet nieuważny (tym razem, ze zmęczenia) czytelnik, w podróży, czytający powieść po weselu i poprawinach (czyli ja) zauważył. Denerwowało mnie również nazywanie Edi kuzynką Janki i Freda, kiedy była przecież ich siostrzenicą.
Więcej uwag nie zgłaszam. Książkę Wam szczerze polecam, szczególnie w wakacje, ponieważ jest lekką i zabawna historią w sam raz na letni odpoczynek. Jeśli Wam się spodoba, informuję, że wkrótce wydany zostanie drugi tom, zatytułowany "Nie jestem już dzieckiem!". Recenzja ukaże się w ostatnich dniach sierpnia.
Książka przeczytana w ramach Wyzwania:
Książka przeczytana w ramach Wyzwania:
Może kiedyś przeczytam :)
OdpowiedzUsuńMiałam tę książkę u siebie - do przeczytania i zrecenzowania. Niestety poległam, nie dałam rady przez nią przebrnąć, o czym napisałam autorce i odesłałam na jej prośbę książkę z powrotem. Recenzji nie pisałam, bo byłaby krytyczna. Tym razem wstrzymałam się od głosu ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe, bo ja nie mogłam się od tej lektury oderwać. Nie sądziłam, że można przez nią nie przebrnąć. Z czego to wynikało?
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa historia, nie chciałabym się znaleźć na miejscu dziewczyny. Ale nic się nie dzieje przez przypadek :)
OdpowiedzUsuńWrite more, thats all I have to say. Literally, it seems as though you relied on the video
OdpowiedzUsuńto make your point. You definitely know what youre talking about, why waste your
intelligence on just posting videos to your blog when you could be giving us something enlightening
to read?
my page gotodragons.com
you're in point of fact a good webmaster. The site loading velocity is amazing.
OdpowiedzUsuńIt sort of feels that you are doing any unique trick.
Furthermore, The contents are masterpiece. you've done a excellent task in this topic!
Feel free to visit my weblog: Food markets