Wydawnictwo: Bellona
Warszawa 2015
Oprawa: miękka
Liczba stron: 271
ISBN: 978-83-11-13625-0
Czy cel uświęca środki? Wielu współczesnych ludzi powie, że absolutnie nie. Jednak członkowie tajemniczej organizacji o nazwie UT mają na ten temat inne zdanie. Kiedy więc Raul Gomes otrzymuje zadanie znalezienia zdrowego serca dla swego klienta, nie zamierza czekać na ofiary wypadków drogowych. Rozpoczyna poszukiwania wśród żywej populacji Wiecznego Miasta. Jak pogodzi to zadanie z bardzo osobistą tragedią Julity Ballucci?
Jacek Ostrowski znów zaskakuje. Nie boi się zadawać trudnych pytań, "dręczyć" czytelnika moralnymi zagadnieniami, podsuwać skrajne opinie. Nie obawia się oceny, pragnie, by czytelnik zaczął myśleć. Czy transplantacja to wielkie osiągnięcie nauki, czy może wymysł szatana? Czy pacjent rzeczywiście przejmuje część cech dawcy, kiedy otrzymuje nowe serce, czy może jest ono jedynie zwyczajną pompą? Czy można zdecydować, kto ma prawo żyć, a kto powinien umrzeć, czy decyzja ta należy jedynie do Boga? Wiele trudnych pytań, przed którymi staje tak czytelnik, jak i bohaterowie tej wstrząsającej powieści.
Drogi bohaterów początkowo idą wielotorowo i zupełnie nic ich nie łączy. Poza postacią Raula oraz tym, że przebywają w Rzymie bądź jego okolicy. Rzym jest jednak prawdziwą metropolią i kilka osób może spędzić w nim całe życie i nigdy się nie spotkać. Jednak powoli ich historie zaczynają się zazębiać, a przed czytelnikiem coraz wyraźniej maluje się tragiczny i potworny obraz.
Raul nie boi się zabić, nie ma wyrzutów sumienia – dostaje rozkaz i go wypełnia. Jest człowiekiem od dawna noszącym piętno krwi, jednak tym razem coś w nim drgnie. Czy Julita jest w stanie odmienić tego tajemniczego człowieka należącego do jeszcze bardziej tajnej organizacji? Czego UT potrzebuje od rzymskiego włóczęgi Batuttiego, dlaczego interesuje się młodą, pragnącą zostać zakonnicą, Moniką Sergini i psychicznie prześladuje profesora Murillo? Gdzie w tej całej zagmatwanej opowieści jest miejsce dla starego Domingo i jego przyjaciela, księdza Leoniego? Zapewniam Was bowiem, że nikt tu nie znalazł się przypadkowo, a każdy ma do odegrania niezmiernie ważną rolę.
"Transplantacja" jest powieścią niezwykle odważną, wstrząsającą, głęboką. Porusza do głębi. Jej bohaterowie nie są li tylko papierowymi postaciami, ale ludźmi z krwi i kości. Mają swoje marzenia, namiętności, grzeszki i przewiny, a także wielkie uczucia. Przede wszystkim zaś pragną żyć. Czy Raul ma prawo podjąć decyzję co do tego, dla których z nich to pragnienie się spełni, a którzy będą musieli wcześniej przejść do innego świata? Czy ktokolwiek ma prawo podejmować taką decyzję, jak tylko Bóg i ten, kogo ona bezpośrednio dotyczy?
Wartka akcja, bardzo dobrze oddane problemy natury moralnej, piękny Rzym, tajemnicza organizacja, która może wszystko i czająca się wszędzie śmierć. Od książki ciężko mi było się oderwać, tak bardzo chciałam wiedzieć, co będzie dalej. Zakończenie zaskoczyło mnie i wzruszyło.
Od strony literackiej uważam, że "Transplantacja" to pozycja, z którą powinien się zapoznać każdy. Niestety mam wiele uwag dotyczących samego wydania. Znalazłam bardzo dużo błędów, w szczególności składniowych, których poprawienie zajęłoby redaktorowi zaledwie chwilę. Nieraz wystarczyłoby zmienić miejsce jednego słowa w zdaniu, jedno słowo dodać, a cały akapit byłby bez zarzutu. Jednak tego nie zrobiono i książka bardzo na tym ucierpiała. Również wprowadzanie wypowiedzi w dialogach dalekie jest od ideału, ponieważ nieraz musiałam dialog czytać dwukrotnie, by się upewnić, która wypowiedź należała do którego bohatera. To wielki błąd, szczególnie, kiedy czytelnik zapoznaje się z głębokimi filozoficznymi rozważaniami na temat moralności. Mam nadzieję, że "Transplantacja" doczeka się dodruku i błędy te zostaną poprawione, bo jest to książka nietuzinkowa.
Książka przeczytana w ramach Projektu:
Książka przeczytana w ramach Wyzwania: