Fragment mojej recenzji został umieszczony na okładce powieści "Skazaniec. Z bestią w sercu" Krzysztofa Spadło


Moja recenzja została zamieszczona na okładce powieści "Wojownicy. Odwet Wysokiej Gwiazdy" Erin Hunter

Fragment mojej recenzji „Korony śniegu i krwi” został umieszczony na okładce powieści Elżbiety Cherezińskiej – "Niewidzialna korona"

czwartek, 21 maja 2020

Przyjaciele Myszki Marudy – Steve Smallman i Caroline Pedler

Wydawnictwo: Wilga
Warszawa 2020
Tytuł oryginału: I'm Not Grumpy!
Przekład (z j. angielskiego): Anna Klingofer-Szostakowska
Oprawa: twarda
Liczba stron: 28
Ilustracje: Caroline Pedler
ISBN: 978-83-280-7327-2







"Przyjaciele Myszki Marudy" to przepiękna i wzruszająca opowieść o sile przyjaźni i szczęściu płynącym z posiadania przyjaciół. 
Widzicie tę naburmuszoną mysz na okładce? Jak można mieć taką minę, kiedy przytula nas taki milutki, słodziutki borsuczek? No właśnie, nie można, ale... poznajcie Mysz Marudę!
Pewnego dnia myszka Maruda zauważa, że drzwi wyjściowe jej domku zostały zablokowane, nie czym innym, ale... wielką futrzaną pupą. Na domiar złego zwierz, do którego ta pupa należy, płacze. Och, to już zdecydowanie za dużo! Jest to z pewnością wystarczający powód, żeby sobie pomarudzić.
Nie z potrzeby serca, by nieść pomoc potrzebującym, myszka Maruda postanawia pomóc zagubionemu borsukowi i odnaleźć jego mamę. Po prostu chciałaby mieć już spokój. Rozpoczynają zatem wędrówkę, która naprawdę wiele zmieni w ich życiu. Szczególlnie jednak w życiu myszy.
Choć marudzi właściwie ciągle i nic jej nie odpowiada, złości się za każdym razem kiedy któreś z napotkanych zwierząt nazywa ją marudą. A usłyszy to określenie naprawdę sporo razy! Od wiewiórki, sowy, misia... Wszyscy oni będą bardzo zdziwieni faktem, że to właśnie myszka – znana w całym lesie ze swojego marudnego usposobienia – postanowiła pomóc borsukowi. Najbardziej jednak zdziwi się tytułowa Maruda, kiedy odkryje, czego jej wżyciu najbardziej brakowało, i co powodowało, że był taka gderliwa.
Psychologowie już od jakiegoś czasu biją na alarm, że współczesne dzieci (choć młodzi dorośli również) coraz częściej mają problemy z nawiązywaniem więzi, o budowaniu prawdziwych przyjaźni nie wspominając. Ta książka z pewnością ukaże każdemu młodemu czytelnikowi, jak ważna jest przyjaźń i że, aby ją nawiązać, trzeba się postarać. Może również być punktem wyjściowym do ważnych – i poważnych – rozmów na temat nawiązywania znajomości.
Oczywiście nierozerwalnymi częściami są tu tekst i ilustracje. Piękne, klimatyczne, ciepłe. Od razu można wychwycić jakie odczucia mają w danej chwili konkretni bohaterowie. Już po samej obserwacji zwierzęcych pyszczków widzimy zmiany, jakie między nimi zachodzą, szczególnie w przypadku myszki. Dzieciaki z pewnością będą z chęcią nie tylko czytały tę książkę, ale i oglądały oraz same ją opowiadały. Jest w niej wiele ciepła, jest przygoda, jest trochę strasznie i bardzo mądrze. W taki odpowiedni dla dzieciaczków sposób.
Wszystko to sprawia, że "Przyjaciół Myszki Marudy" czyta się – i ogląda – z wielką przyjemnością. Nie mam wątpliwości, że będzie to na dłuższy czas jedna z naszych ulubionych książek. Gorąco polecam!


 





Książkę przeczytałam dzięki życzliwości Wydawnictwa Wilga
-

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz