
Jakie wrażenia poza tym? Uważam te trzy dni (ponieważ, niestety, nie mogłam
się pojawić w sobotę) za bardzo udane. Pojawiło się mnóstwo wystawców. Poza tym, że można się było zaopatrzyć w niemal każdą książkę, która obecnie znajduje się na rynku to była okazja porozmawiać z wydawcami, pisarzami, ilustratorami, tłumaczami i wszystkimi innymi osobami, którzy mają z książką coś wspólnego. Przybyło kilku gości zagranicznych, była szansa uzyskania autografów w ulubionych książkach. Nadto liczne konkursy, loterie, bonusy do zakupów i promocje cenowe.Sporo – w porównaniu do zeszłego roku – było także stoisk, na których promowano ebooki. Widać, że w Polsce e-książka staje się coraz popularniejsza. Czy to dobrze? Myślę, że tak, chociaż nie ma to, jak stara, dobra papierowa edycja, która pachnie papierem i drukiem.
się pojawić w sobotę) za bardzo udane. Pojawiło się mnóstwo wystawców. Poza tym, że można się było zaopatrzyć w niemal każdą książkę, która obecnie znajduje się na rynku to była okazja porozmawiać z wydawcami, pisarzami, ilustratorami, tłumaczami i wszystkimi innymi osobami, którzy mają z książką coś wspólnego. Przybyło kilku gości zagranicznych, była szansa uzyskania autografów w ulubionych książkach. Nadto liczne konkursy, loterie, bonusy do zakupów i promocje cenowe.Sporo – w porównaniu do zeszłego roku – było także stoisk, na których promowano ebooki. Widać, że w Polsce e-książka staje się coraz popularniejsza. Czy to dobrze? Myślę, że tak, chociaż nie ma to, jak stara, dobra papierowa edycja, która pachnie papierem i drukiem.

Tym razem obyło się bez autografów, niestety. Wszyscy pisarze, od których chciałam dostać wpis, mieli zorganizowane spotkania w sobotę, kiedy to z kolei mnie nie było (byłam tego dnia w Grudziądzu, gdzie odbywał się wernisaż Wojciecha Siudmaka). Trochę szkoda, ale i tak jestem zadowolona.


Doszło mi do kolekcji około dwudziestu nowych zakładek (jestem wielką fanką zakładek książkowych). Najbardziej cieszę się z tej, którą zakupiłam i trudno, że kosztowała całe 9 PLN. Posiadać zakładkę z Thorinem Dębową Tarczą (z twarzą Richarda Armitage'a) to skarb wart nawet 10 PLN (dobrze, więcej bym tym razem nie dala, ponieważ miałam bardzo ograniczony budżet, a paliwo na dojazd też sporo kosztowało).

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz