Wydawnictwo: Fronda
Warszawa 2015
Oprawa: miękka
Liczba stron: 220
ISBN: 978-83-64095-49-8
Na przełomie lat 80 i 90 XX wieku byłam dzieciakiem. Z
tamtych czasów pamiętam przede wszystkim zabawki i pierwsze czytane
samodzielnie książki, soczyste truskawki z ogródka i śmierć mojego Dziadka. Z
polityki? Zaledwie kilka nazwisk – Wałęsa, Jelcyn, Gorbaczow, Szewardnadze.
Spółka Art-B? Owszem, coś słyszałam, ale nie wtedy, dopiero na studiach, kiedy
uczestniczyłam w zajęciach ze współczesnej zorganizowanej przestępczości
gospodarczej (zresztą to z tej dziedziny właśnie obroniłam pracę magisterską).
Kim byli Bagsik i Gąsiorowski i co ma wspólnego elitarna dzisiaj jednostka GROM
z przerzutem rosyjskich Żydów do Izraela? Przerzutem, o którym nigdy wcześniej
nawet nie słyszałam? Tego dowiedziałam się czytając książkę Dariusza Wilczaka.
Autor rozpoczyna, co logiczne, choć chyba nie zawsze i
nie dla wszystkich piszących, od nakreślenia ogólnej sytuacji. Tłumaczy więc,
skąd w ogóle pojawił się "pomysł" kolejnego żydowskiego exodusu, tym
razem z rodzącej się Rosji (po upadku ZSRR). Niezaznajomionemu z tematem czytelnikowi
przedstawia sytuację polityczną i społeczną czasów, w których doszło do
tytułowej operacji, a także opowiada kilka słów o współczesnym Izraelu.
Następnie opisuje swoje spotkanie z Andrzejem Gąsiorowskim, do którego doszło w
Cezarei Nadmorskiej.
Gąsiorowski zdaje się bardzo dokładnie i ochoczo
przedstawiać historię operacji "Most". Większe problemy z wydobyciem
czegoś będzie miał Autor w rozmowie z Bogusławem Bagsikiem. Ten bowiem uchyla
się często od odpowiedzi wprost, używa alegorii, zasłania tajemnicą. Nie powinno
to specjalnie dziwić, gdy wziąć pod uwagę fakt, że spędził kilka lat w
więzieniu. Relacje obu panów różnią się od siebie w szczegółach, nie tylko
dlatego, że historia opowiedziana przez Gąsiorowskiego jest znacznie bardziej
szczegółowa i zdecydowana. Czy można uznać to za minus? Przypuszczam, że tak.
Można też przypuszczać, że wynika to z sytuacji obu współtwórców ART-B. Może
właśnie, gdyby ich relacje sprzed, bagatela, 25 lat były zbyt dokładne,
oznaczałoby to, że wersja jest raczej uzgodniona dla mediów, a nie szczera?
Tego nigdy się nie dowiemy. Niezależnie jednak od tego, warto zapoznać się z
tym – jakby nie było, wyjątkowym – wydarzeniem w polskiej historii.
Wilczak zebrał opowieści również innych osób biorących
udział w Aliji (tak nazywana jest żydowska emigracja do Erec Israel, Ziemi
Izraela). Czytelnik więc będzie miał okazję zobaczyć ją oczami tych, którzy ją
sfinansowali, tych, którzy brali udział w dyplomatycznych negocjacjach i tych,
którzy ją ochraniali. Później natomiast – tych, którzy w jej wyniku z Rosji
przenieśli się do Izraela, a nawet tych, którzy już od dziada pradziada w
Izraelu mieszkali.
"Most. Tajna operacja..." to opowieść o
niesamowitej emigracji-pielgrzymce, którą odbyło w latach 1990-1992 niemalże
sto tysięcy osób – rosyjskich Żydów i ich rodzin. Za kilka dni (14 czerwca)
minie dokładnie 25 lat od dnia, w którym pierwszy boeing 747 izraelskich linii
lotniczych El Al wystartował z warszawskiego Okęcia z ponad trzystoma Żydami na
pokładzie. Czy data ta zostanie upamiętniona? W ostatnim rozdziale książki
Wilczak przedstawia pomysł Gąsiorowskiego, by stworzyć upamiętniający aliję
pomnik na lotnisku im. Chopina. Poczekamy, zobaczymy.
W swej książce Wilczak przedstawia również
korespondencję różnych osób przygotowujących całą operację. Zarówno ze strony
polskiej, rosyjskiej, jak i izraelskiej. Na końcu zamieszcza również bogate
kalendarium – wydarzenia prowadzące do tego, że Polska stała się łącznikiem
między Moskwą a Izraelem.
Na tym jednak Autor nie kończy. Można rzec, że właściwie
od tego zaczyna, by móc opowiedzieć drugą, równie ciekawą historię. Historię
tych, którzy przybyli do nowej ojczyzny i powoli stawali się jej obywatelami,
jej integralną częścią. Wiadomo, jak to bywa w przypadku imigrantów, łatwo nie
było. Zarówno im samym, jak i tym, którzy w Izraelu już mieszkali. Początkowo,
przez dłuższy czas, Żydzi rosyjscy uważani byli za element obcy, czemu sami też
po części byli winni. Do dzisiaj tworzą swego rodzaju grupę w grupie.
Jednocześnie są niemalże ćwiercią mieszkańców państwa Izrael.
Zmiany, jakie nastąpiły w wyniku tej ostatniej aliji
postępują nadal i myślę, że warto spojrzeć na nie z szerszej perspektywy. Nie
da się ich jednak zrozumieć, nie poznając najpierw przyczyn i przebiegu całej
operacji Most.
Ścigany międzynarodowym listem gończym Andrzej
Gąsiorowski i Bogusław Bagsik, który odbył karę pozbawienia wolności
postanowili otwarcie (mniej lub bardziej) opowiedzieć o tym, dlaczego powołali
do życia spółkę ART-B i jaka była jej rola w okresie początku kształtowania się
polskiej rzeczywistości posocjalistycznej. Lektura tej książki daje sporo do
myślenia.
Jedyne zastrzeżenie, jakie mam do tej pozycji dotyczy
kalendarium. Ciekawi mnie, kto wpadł na pomysł, by zostawić je
niewyjustowane...
Książkę przeczytałam dzięki życzliwości Wydawnictwa Fronda
Książka przeczytana w ramach Wyzwania:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz