Fragment mojej recenzji został umieszczony na okładce powieści "Skazaniec. Z bestią w sercu" Krzysztofa Spadło


Moja recenzja została zamieszczona na okładce powieści "Wojownicy. Odwet Wysokiej Gwiazdy" Erin Hunter

Fragment mojej recenzji „Korony śniegu i krwi” został umieszczony na okładce powieści Elżbiety Cherezińskiej – "Niewidzialna korona"

poniedziałek, 8 czerwca 2015

Most. Tajna operacja przerzutu Żydów. Moskwa – Warszawa – Izrael – Dariusz Wilczak


Wydawnictwo: Fronda
Warszawa 2015
Oprawa: miękka
Liczba stron: 220
ISBN: 978-83-64095-49-8





Na przełomie lat 80 i 90 XX wieku byłam dzieciakiem. Z tamtych czasów pamiętam przede wszystkim zabawki i pierwsze czytane samodzielnie książki, soczyste truskawki z ogródka i śmierć mojego Dziadka. Z polityki? Zaledwie kilka nazwisk – Wałęsa, Jelcyn, Gorbaczow, Szewardnadze. Spółka Art-B? Owszem, coś słyszałam, ale nie wtedy, dopiero na studiach, kiedy uczestniczyłam w zajęciach ze współczesnej zorganizowanej przestępczości gospodarczej (zresztą to z tej dziedziny właśnie obroniłam pracę magisterską). Kim byli Bagsik i Gąsiorowski i co ma wspólnego elitarna dzisiaj jednostka GROM z przerzutem rosyjskich Żydów do Izraela? Przerzutem, o którym nigdy wcześniej nawet nie słyszałam? Tego dowiedziałam się czytając książkę Dariusza Wilczaka.
Autor rozpoczyna, co logiczne, choć chyba nie zawsze i nie dla wszystkich piszących, od nakreślenia ogólnej sytuacji. Tłumaczy więc, skąd w ogóle pojawił się "pomysł" kolejnego żydowskiego exodusu, tym razem z rodzącej się Rosji (po upadku ZSRR). Niezaznajomionemu z tematem czytelnikowi przedstawia sytuację polityczną i społeczną czasów, w których doszło do tytułowej operacji, a także opowiada kilka słów o współczesnym Izraelu. Następnie opisuje swoje spotkanie z Andrzejem Gąsiorowskim, do którego doszło w Cezarei Nadmorskiej. 
Gąsiorowski zdaje się bardzo dokładnie i ochoczo przedstawiać historię operacji "Most". Większe problemy z wydobyciem czegoś będzie miał Autor w rozmowie z Bogusławem Bagsikiem. Ten bowiem uchyla się często od odpowiedzi wprost, używa alegorii, zasłania tajemnicą. Nie powinno to specjalnie dziwić, gdy wziąć pod uwagę fakt, że spędził kilka lat w więzieniu. Relacje obu panów różnią się od siebie w szczegółach, nie tylko dlatego, że historia opowiedziana przez Gąsiorowskiego jest znacznie bardziej szczegółowa i zdecydowana. Czy można uznać to za minus? Przypuszczam, że tak. Można też przypuszczać, że wynika to z sytuacji obu współtwórców ART-B. Może właśnie, gdyby ich relacje sprzed, bagatela, 25 lat były zbyt dokładne, oznaczałoby to, że wersja jest raczej uzgodniona dla mediów, a nie szczera? Tego nigdy się nie dowiemy. Niezależnie jednak od tego, warto zapoznać się z tym – jakby nie było, wyjątkowym – wydarzeniem w polskiej historii.
Wilczak zebrał opowieści również innych osób biorących udział w Aliji (tak nazywana jest żydowska emigracja do Erec Israel, Ziemi Izraela). Czytelnik więc będzie miał okazję zobaczyć ją oczami tych, którzy ją sfinansowali, tych, którzy brali udział w dyplomatycznych negocjacjach i tych, którzy ją ochraniali. Później natomiast – tych, którzy w jej wyniku z Rosji przenieśli się do Izraela, a nawet tych, którzy już od dziada pradziada w Izraelu mieszkali.
"Most. Tajna operacja..." to opowieść o niesamowitej emigracji-pielgrzymce, którą odbyło w latach 1990-1992 niemalże sto tysięcy osób – rosyjskich Żydów i ich rodzin. Za kilka dni (14 czerwca) minie dokładnie 25 lat od dnia, w którym pierwszy boeing 747 izraelskich linii lotniczych El Al wystartował z warszawskiego Okęcia z ponad trzystoma Żydami na pokładzie. Czy data ta zostanie upamiętniona? W ostatnim rozdziale książki Wilczak przedstawia pomysł Gąsiorowskiego, by stworzyć upamiętniający aliję pomnik na lotnisku im. Chopina. Poczekamy, zobaczymy.
W swej książce Wilczak przedstawia również korespondencję różnych osób przygotowujących całą operację. Zarówno ze strony polskiej, rosyjskiej, jak i izraelskiej. Na końcu zamieszcza również bogate kalendarium – wydarzenia prowadzące do tego, że Polska stała się łącznikiem między Moskwą a Izraelem.
Na tym jednak Autor nie kończy. Można rzec, że właściwie od tego zaczyna, by móc opowiedzieć drugą, równie ciekawą historię. Historię tych, którzy przybyli do nowej ojczyzny i powoli stawali się jej obywatelami, jej integralną częścią. Wiadomo, jak to bywa w przypadku imigrantów, łatwo nie było. Zarówno im samym, jak i tym, którzy w Izraelu już mieszkali. Początkowo, przez dłuższy czas, Żydzi rosyjscy uważani byli za element obcy, czemu sami też po części byli winni. Do dzisiaj tworzą swego rodzaju grupę w grupie. Jednocześnie są niemalże ćwiercią mieszkańców państwa Izrael. 
Zmiany, jakie nastąpiły w wyniku tej ostatniej aliji postępują nadal i myślę, że warto spojrzeć na nie z szerszej perspektywy. Nie da się ich jednak zrozumieć, nie poznając najpierw przyczyn i przebiegu całej operacji Most.
Ścigany międzynarodowym listem gończym Andrzej Gąsiorowski i Bogusław Bagsik, który odbył karę pozbawienia wolności postanowili otwarcie (mniej lub bardziej) opowiedzieć o tym, dlaczego powołali do życia spółkę ART-B i jaka była jej rola w okresie początku kształtowania się polskiej rzeczywistości posocjalistycznej. Lektura tej książki daje sporo do myślenia.
Jedyne zastrzeżenie, jakie mam do tej pozycji dotyczy kalendarium. Ciekawi mnie, kto wpadł na pomysł, by zostawić je niewyjustowane...







Książkę przeczytałam dzięki życzliwości Wydawnictwa Fronda

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz