Wydawnictwo:
Książnica
Katowice,
2008
Oprawa:
miękka
Liczba
stron: 364
Przekład:
Andrzej Szulc
ISBN:
978-83-245-7646-3
Niesamowita
opowieść o tym, jak mocno potrafi działać propaganda zwycięskiego kraju
połączona ze świetnym i trzymającym w napięciu kryminałem, zmuszająca do zastanowienia
się, co by było gdyby…
Jest
rok 1964. W 1942 nazistowskie Niemcy wygrały II wojnę światową. W obecnej
chwili są wielkim imperium. Nadal trwają walki ze Związkiem Radzieckim, który
prowadzi wojnę partyzancką. Trwa zimna wojna ze Stanami Zjednoczonymi. Jednak
Europa jest zdominowana przez Niemców. Słowianie są jedynie tanią siłą roboczą.
Wielka Brytania z marionetkowym królem pozostaje sojusznikiem Hitlera. Świat
nigdy nie dowiedział się prawdy o Holokauście, a niemieckiej propagandzie udało
się wmówić ludziom, że największym zbrodniarzem w historii był Stalin.
Zbliżają
się 75. urodziny Hitlera. Wielkie święto. Wszystko ma być piękne i cudowne. W
Berlinie ma się nawet z tej okazji pojawić prezydent Stanów Zjednoczonych. Cóż
za cuda się dzieją. Świąteczne nastroje burzy pewne morderstwo, którego
rozwiązania podejmuje się Xavier March.
Nie jest to dla niego żadna nowość, jednak powoli śledztwo przeradza się w
koszmar. Prawda, która odkryje jest przerażająca, niedorzeczna,
nieprawdopodobna, a jednak… prawdziwa.
Holokaust,
obozy koncentracyjne, wszystkie okropności, o których wiemy od dziesięcioleci…
Światu trudno było w to uwierzyć, choć przecież widział. Jaki szok musi przeżyć człowiek,
który całe życie poświęcił pracy dla kraju, który popełnił takie zbrodnie,
który dopuścił się czegoś tak nieludzkiego. Stalin największym zbrodniarzem?
Związek Radziecki potworem? Marchowi przyjdzie się zmierzyć nie tylko ze
straszną historią Niemiec, ale również ze wszystkim, w co wierzył, czemu ufał,
czemu służył, co było prawda jego życia.
Koszmarne
śledztwo, które ujawnia kulisy wojennych nieludzkich i makabrycznych działań,
zainteresowane śledztwem i depczące mu po pietach Gestapo, a do tego
wszystkiego jeszcze piękna amerykańska dziennikarka, Charlotte Maguire…
„Vaterland”
to porywający triller, cały czas trzymający w napięciu, dziejący się w
alternatywnej rzeczywistości, która przecież wcale nie tak trudno sobie
wyobrazić. Co by się stało gdyby?
Z
rozmachem nakreślona wizja wielkiego i niepokonanego imperium niemieckiego, w którym
nie ma miejsca dla kogokolwiek, kto chce mieć własne zdanie. Ideologia jest
jedna, jedyna, słuszna. Skądś to znamy, prawda? Mimo to jednak, a może właśnie
dlatego, tak łatwo uwierzyć w historię opowiedzianą przez Harrisa. March będzie
musiał podjąć olbrzymie ryzyko, a także zadecydować, co ma dla niego większą
wartość – prawa, czy ukochana ojczyzna, tytułowy Vaterland.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz