Czy uczestniczyliście kiedyś w wymianach książek? Osobiście bardzo lubię tę formę zdobywania nowych skarbów do mojej biblioteczki. Dotychczas chętnie brałam udział w wymianach na Pyrkonach i na Warszawskich Targach Książki. Zresztą Pyrkon już za dwa dni i książeczki na wymianę uszykowane.
W ubiegły weekend miała miejsce II Warszawska Wymiana Książek i również się pokusiłam. Właściwie w samym centrum stolicy odkryłam niesamowite miejsce. Ulica Sienna 87, Nic Podobnego. Jeśli nic Wam to nie mówi, a jesteście z Warszawy bądź okolic, albo po prostu tu bywacie – zajrzycie tam i przekonajcie się sami, że skarby leżą wokół nas. Trzeba jedynie chcieć i umieć szukać.
Ja jestem bardzo zadowolona z tej wymiany. Wkrótce, tzn. po powrocie z Poznania, pokażę Wam zdjęcia przynajmniej części najnowszych nabytków – zarówno z Nic Podobnego, jak i z Pyrkonu.
Jesteście ciekawi, co takiego zamieszka na moich półkach? Zaglądajcie zatem na Dune Fairytales. Zapraszam.
Ja bardzo lubię te regularne wymiany książek w Krakowie. Sporo ludzi przychodzi, i chociaż kiedyś atmosfera była mniej agresywna (nie było systemu wszyscy kładą książki i się przez moment rzucają), to i tak jest fajnie ;).
OdpowiedzUsuńNa początku zawsze jest trochę agresywnie, to racja. Szczególnie, jeśli – jak na Pyrkonie – również kilka wydawnictw daje swoje książki (nowe). Myślę jednak, że nieraz warto zawalczyć. Ja w ten sposób zdobyłam książki, które całkiem sporo kosztują, ciężko je kupić, bo się wyprzedały, a bardzo, bardzo ich pragnęłam :)
Usuń