Kolejny kryminał z religią w tle (a może roli drugoplanowej?). Porywający wyścig z czasem i ścigającymi główną bohaterkę mężczyznami przerywany jest znacznie spokojniejszą historią Jana Pawła I. Co ciekawe – opowieść o papieżu opowiedziana jest od tyłu – najpierw czytamy o jego śmierci, następnie dopiero o początkach jego posługi na tronie piotrowym, później wcześniejsze losy. Jest to bardzo interesujący zabieg, dodający całej powieści smaczku.
Przed kim i dlaczego ucieka dziennikarka Sarah Monteiro? Czym jest tajemnicza organizacja P2 i dlaczego na jej liście znalazło się nazwisko ojca naszej bohaterki? Kim jest przystojny mężczyzna, który jej pomaga? To tylko niektóre z pytań, które nasuwają się przez blisko czterysta stron. Jednak najważniejsze pytanie zadajemy już sobie na początku – jak naprawdę doszło do śmierci papieża? Czy umarł z przyczyn naturalnych?
To fascynująca powieść o kulisach – podobno istniejącej po dziś dzień – tajnej organizacji kościelnej zrzeszającej wielu prominentnych biznesmenów i polityków – ludzi, którzy mają rzeczywistą władzę i od których zależy nasza codzienność (z czego, oczywiście, nie zdajemy sobie sprawy). Zabieg polegający na pokazaniu posługi papieskiej od jej zakończenia do początku bardzo przypadł mi do gustu – zaskoczył z pewnością na początku, ale okazał się bardzo udany. Jest swego rodzaju lustrzanym odbiciem szybko biegnącej do przodu akcji, którego uczestniczką jest Sarah.
Minusy? Ja, niestety, bardzo szybko domyśliłam się tożsamości tajemniczego przystojniaka, który uratował naszą bohaterkę.
Książka jest napisana ładnym językiem, ma dużo zwrotów akcji, próbuje odpowiedzieć na pytanie, które ludzie zadają sobie od przeszło trzydziestu lat. Poza tym jej autor daje nam do zrozumienia – mniej lub bardziej bezpośrednio – że chociaż historia Sarah jest fikcyjna, to P2 istnieje rzeczywiście i… trzyma jeszcze w ręku niejednego asa.
Polecam, jako dobrą lekturę dla osób, które lubią kryminały. Nie należy jednak liczyć na głębokie przemyślenia w czasie czytania, czy po jego zakończeniu – to powieść akcji.
Przed kim i dlaczego ucieka dziennikarka Sarah Monteiro? Czym jest tajemnicza organizacja P2 i dlaczego na jej liście znalazło się nazwisko ojca naszej bohaterki? Kim jest przystojny mężczyzna, który jej pomaga? To tylko niektóre z pytań, które nasuwają się przez blisko czterysta stron. Jednak najważniejsze pytanie zadajemy już sobie na początku – jak naprawdę doszło do śmierci papieża? Czy umarł z przyczyn naturalnych?
To fascynująca powieść o kulisach – podobno istniejącej po dziś dzień – tajnej organizacji kościelnej zrzeszającej wielu prominentnych biznesmenów i polityków – ludzi, którzy mają rzeczywistą władzę i od których zależy nasza codzienność (z czego, oczywiście, nie zdajemy sobie sprawy). Zabieg polegający na pokazaniu posługi papieskiej od jej zakończenia do początku bardzo przypadł mi do gustu – zaskoczył z pewnością na początku, ale okazał się bardzo udany. Jest swego rodzaju lustrzanym odbiciem szybko biegnącej do przodu akcji, którego uczestniczką jest Sarah.
Minusy? Ja, niestety, bardzo szybko domyśliłam się tożsamości tajemniczego przystojniaka, który uratował naszą bohaterkę.
Książka jest napisana ładnym językiem, ma dużo zwrotów akcji, próbuje odpowiedzieć na pytanie, które ludzie zadają sobie od przeszło trzydziestu lat. Poza tym jej autor daje nam do zrozumienia – mniej lub bardziej bezpośrednio – że chociaż historia Sarah jest fikcyjna, to P2 istnieje rzeczywiście i… trzyma jeszcze w ręku niejednego asa.
Polecam, jako dobrą lekturę dla osób, które lubią kryminały. Nie należy jednak liczyć na głębokie przemyślenia w czasie czytania, czy po jego zakończeniu – to powieść akcji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz