Lektura trochę innego formatu i niekoniecznie tylko dla pań. Bardzo przydatna w codziennym życiu – ja sięgam co jakiś czas, kiedy zaczynam czuć, że gubię się w moim (niewielkim) mieszkaniu.
Anthea Turner – angielska prezenterka telewizyjna, dziennikarka i pisarka podpowiada nam, jak w prosty, w miarę szybki i mało nieprzyjemny sposób prowadzić gospodarstwo domowe. Razem z nią możemy nauczyć się zdecydowanego porządkowania i zdrowego podejścia do śmieci, które „mogą się jeszcze kiedyś przydać”. Dla mnie osobiście nie było to łatwe i tylko dzięki przeczytaniu tego przyjemnego podręcznika znalazłam w sobie siłę, by pozbyć się kompletnie niepotrzebnych „pamiątek”.
Od ogólnych zasad sprzątania i gromadzenia przechodzimy kolejno przez wszystkie pomieszczenia w domu (oczywiście domu, a nie zwykłego mieszkania i niektóre rady należy potraktować z przymrużeniem oka, jeśli nie ma się osobno np. sypialni i pokoju dziennego), zapoznając się z zasadami utrzymywania w nich ładu. Autorka przedstawia również m.in. domowe sposoby wywabiania plam i czyszczenia różnych powierzchni.
Książka jest wydana w ciekawy sposób – poza głównym tekstem mamy tu liczne ramki, tabelki, listy – bardzo pomocne w zapamiętaniu ciekawostek lub zaplanowaniu działań. Nie widziałam oryginalnej, angielskiej wersji, jednak polska nie zachwyciła mnie pod względem estetycznym. Wydawnictwo nie pokusiło się o tak podstawowe działanie, jak wyjustowanie tekstu. Po dłuższym czytaniu oczy zaczynają boleć od skakania po nim, ponieważ każda linijek kończy się w innym miejscu. To straszliwie przeszkadza i książka, która jest napisana na piątkę z plusem, wydana została na ocenę mierną. Szkoda, szczególnie, że do tanich nie należy i jest bardzo przydatna w każdym domu. Mam nadzieję, że przy kolejnym wydaniu nastąpi w tej kwestii znaczna poprawa jakości.
Anthea Turner – angielska prezenterka telewizyjna, dziennikarka i pisarka podpowiada nam, jak w prosty, w miarę szybki i mało nieprzyjemny sposób prowadzić gospodarstwo domowe. Razem z nią możemy nauczyć się zdecydowanego porządkowania i zdrowego podejścia do śmieci, które „mogą się jeszcze kiedyś przydać”. Dla mnie osobiście nie było to łatwe i tylko dzięki przeczytaniu tego przyjemnego podręcznika znalazłam w sobie siłę, by pozbyć się kompletnie niepotrzebnych „pamiątek”.
Od ogólnych zasad sprzątania i gromadzenia przechodzimy kolejno przez wszystkie pomieszczenia w domu (oczywiście domu, a nie zwykłego mieszkania i niektóre rady należy potraktować z przymrużeniem oka, jeśli nie ma się osobno np. sypialni i pokoju dziennego), zapoznając się z zasadami utrzymywania w nich ładu. Autorka przedstawia również m.in. domowe sposoby wywabiania plam i czyszczenia różnych powierzchni.
Książka jest wydana w ciekawy sposób – poza głównym tekstem mamy tu liczne ramki, tabelki, listy – bardzo pomocne w zapamiętaniu ciekawostek lub zaplanowaniu działań. Nie widziałam oryginalnej, angielskiej wersji, jednak polska nie zachwyciła mnie pod względem estetycznym. Wydawnictwo nie pokusiło się o tak podstawowe działanie, jak wyjustowanie tekstu. Po dłuższym czytaniu oczy zaczynają boleć od skakania po nim, ponieważ każda linijek kończy się w innym miejscu. To straszliwie przeszkadza i książka, która jest napisana na piątkę z plusem, wydana została na ocenę mierną. Szkoda, szczególnie, że do tanich nie należy i jest bardzo przydatna w każdym domu. Mam nadzieję, że przy kolejnym wydaniu nastąpi w tej kwestii znaczna poprawa jakości.
Potwierdzam, książka naprawdę dobra jeśli chodzi o zawartość i godna polecenia :)
OdpowiedzUsuń